www.puck.fora.pl

Marmik

Po długim czasie udało mi się wyskrobać wolna chwilkę, by opisać dwa zestawy klocków legopodobnych firmy LEYI. Firmę tę wybrałem nieprzypadkowo. Ostatnio zauważyłem, że pojawiły się w jednym z puckich marketów, więc uznałem za zasadne ostrzec tych, który ewentualnie tu zajrzą.
Pierwszy z zestawów to mały radiowóz opisany jako zestaw 3307:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Jest to nieudolna kopia zestawu LEGO o numerze 7236:
[link widoczny dla zalogowanych]

Zakres poczynionych zmian w konstrukcji zestawu objął płytę podwozia (o czym później) oraz maskę, która jest powieleniem dachu (tanie klony z reguły starają się wykorzystywać jak najmniejsza liczbę form wtryskowych).
Choć samo pudełko wygląda dość schudnie i może zachęcić do zakupu (cena 11 PLN) to przestrzegam przed takim błędem. Odlewy są nieprecyzyjne, a jakoś plastiku jest dużo, ale to naprawdę dużo gorsza niż LEGO czy nawet inne klony, które miałem okazję testować.

A teraz sprawa płyty podłogowej, która jest wykonana z trzech klocków, a nie z jednego jak w oryginale. Powoduje to, że figurka siedzi o dwa klocki wyżej i nie ma możliwości by zamknąć dach. W efekcie zbudujemy samochód, którym nie da się bawić inaczej niż bez wsadzania figurki.
[link widoczny dla zalogowanych]
Sama figurka jest może nie najgorsza, ale jej dłonie to dramat. Są znacznie chudsze niż przedstawione poniżej dla porównania dłonie w figurkach LEGO (po lewej) i ENLIGHTEN (po prawej).
[link widoczny dla zalogowanych]

Na marginesie, to nie był jedyny mankament płyty podłogowej. Jest ona sprawcą tego, że w zasadzie zabawka rozpada się przy pierwszym lepszym naciśnięciu, bo cła konstrukcja przodu opiera się na czterech pinach płyty podłogowej i dwóch pinach skosów przy błotniku. Te pierwsze trzymają bardzo słabo, a te drugie wcale nie trzymają.
Efekt wygląda tak:
[link widoczny dla zalogowanych]
A tu widać, że pomysłodawcy nie przewidzieli, że słabej jakości klocki nie utrzymają się na czterech pinach.
[link widoczny dla zalogowanych]
Dodam jeszcze, że koło kierownicy pękło przy próbie osadzenia jej na swoim miejscu.

Drugi z zestawów to więźniarka (?) o numerze 3601
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Chyba nie jest to bezpośrednia kopia zestawu LEGO.

Powielono sposób wykonania płyty podłogowej , ale tym razem pojazd jest wyższy i być może figurka zmieściłaby się, ale nie doszedłem do końca budowy, bo przy daremnej próbie zamocowania drzwi i obejrzeniu jak zrobiono mocowanie tylnej klapy… dałem sobie spokój z dalsza budową. Szkoda zachodu, bo pieniądze już stracone (też 11 PLN).
[link widoczny dla zalogowanych]

Za 22 złote (na szczęście nie moje) przekonałem się, iż mam do czynienia z zabawkami tak marnej jakości, że aż strach. Co więc z nimi zrobić?
Z dwóch zestawów zrobiłem jeden kabriolet, który jako tako wygląda i nie rozpada się w rękach. Tyle, że skoro czyjeś dziecko miałoby to składać i rozkładać to nie wiem, czy ma to sens. Cześć klocków od razu nadaje się do wyrzucania, a część można schować gdzieś głęboko jako żelazną rezerwę w przypadku uszkodzenia analogicznych klocków LEGO w jakimś z posiadanych zestawów.
[link widoczny dla zalogowanych]

O dziwo, figurki dołączone do furgonetki są pozbawione wady chudych dłoni i prezentują się nie najgorzej. One, krótkofalówka i czytelna instrukcja to jedyny drobny pozytyw tego zestawu.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Podsumowanie:
Wcześniej czytałem w Internecie recenzję innego z zestawów LEYI i była zachęcająca, lecz zderzenie z rzeczywistością było bolesne. Słaba jakość, nieprzemyślane projekty, rozpadające się lub niemożliwe do poprawnego złożenia pojazdy - to chyba wystarczy by omijać LEYI z daleka.

Marmik

Tak sobie myślę, czy nie byłem zbyt surowy w ocenie tych klocków? W sumie elementy wykonane z szarego plastiku oraz "światełka" nie są najgorsze i można byłoby je spokojnie łączyć z LEGO. Zwłaszcza te szare błotniki mogą przydać się do budowy jakiegoś samochodu.
Ale czy doszukiwanie się pozytywów w tym, że da się wykorzystać jakiś procent klocków ma jakiś sens?... bo przecież jako samodzielne zestawy absolutnie nie nadają się do zabawy.

Marmik

Marmik

Przeglądając blog Budget Blocks natrafiłem na wpis poświęcony więźniarce, której nie udało mi się zbudować. [link widoczny dla zalogowanych]
Autor blogu ma chyba niezbyt wysokie wymagania, skoro wystawił i tak za wysoką ocenę końcową. U mnie w rubryce "Fun" byłoby 0/10, a w rubryce "Quality of Pieces" - 3/10.

O jakości więźniarki niech świadczą szczeliny jakie widać na tym zdjęciu: [link widoczny dla zalogowanych]

Mimo wszystko szacunek dla autora blogu, że w ogóle udało mu się złożyć ten samochód.