|
www.puck.fora.pl Miasto Puck w oczach mieszkańców
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marmik
Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 11:44, 10 Cze 2011 Temat postu: Porty i marina |
|
|
W sumie nie bardzo znam się na żeglarstwie, więc będę poruszał tylko te sprawy które mnie nurtują i które rozumiem (albo raczej nie rozumiem).
Po lekturze książki Antoniego Komorowskiego "Porty Pucka" przypomniałem sobie o pewnym elemencie puckiego krajobrazu, który zniknął niemal tak szybko jak się pojawił.
Pozwolę sobie zacytować fragment książki:
A. Komorowski napisał: | Osłonięty akwen mariny nie zawsze zapewniał spokojny postój jachtom. Dokuczliwe wiatry północne często nadmiernie spiętrzały w nim fale. Powstał więc projekt osłonięcia akwatorium portu jachtowego dodatkowym falochronem od północy. Przewidywał on wykonanie i ustawienie siedmiu połączonych w jedną całość segmentów pływającego falochronu, zakotwiczonego na martwych kotwicach. Mimo negatywnych opinii specjalistów falochron postawiono i zakotwiczono łańcuchami do betonowych kotwic w 2001 r.
Wykonawca inwestycji, firma Technologie Industri S.A., zapewniał o solidności i dobrej jakości segmentów falochronu oraz stalowych gniazd łańcuchów kotwic – stosownie do licencji szwedzkiej. Obliczenia wytrzymałościowe również napawały optymizmem. Ten optymizm prysł po pierwszym gwałtownym uderzeniu sztormowego wiatru z kierunku północnego 30 marca 2003 roku. Kilka segmentów pływającej konstrukcji falochronu zerwało się z ciężkich kotwic i niemal doszczętnie rozbiło. Pozostałe segmenty przetrwały jeszcze trzy kolejne sezony. Całkowita zagłada pływającego falochronu nastąpiła na wiosnę 2006 roku pod naporem grubej tafli lodowej. Pękły ostatnie łańcuchy i pozostałe elementy falochronu wylądowały w porcie i jego pobliżu. Przyroda dokończyła zniszczenia ambitnej inwestycji, która miała być rozwinięta w stronę portu rybackiego, aby utworzyć dużą, przestronną marinę o nowoczesnych rozwiązaniach.
Inwestorzy zabiegają [książka była pisana na przełomie lat 2006/2007 - przyp. Marmik] o realizacje zapewnień gwarancyjnych firmy Technologie Industri S.A., ale na przeszkodzie stoi brak partnera. Firma po tych wydarzeniach upadła, a zarządca jej pozostałości nie jest w stanie wypełnić ustaleń gwarancyjnych. Prace wydobywcze kotwic i łańcuchów przeprowadzono latem 2006 roku. |
Dla zobrazowania o czym mowa (bo ktoś mógł już tak jak ja zapomnieć o tym, że coś tam w ogóle przez niecałe pięć lat stało) wstawiam zdjęcie znalezione w sieci:
[link widoczny dla zalogowanych]
Czy ktoś wie, kto był inwestorem (miasto czy ktoś inny)? Z jakich funduszy opłacano inwestycję? Czy odzyskano jakieś odszkodowanie z tytułu niemożności przeprowadzenia naprawy gwarancyjnej? Czy komuś postawiono zarzuty w związku z niewłaściwym przygotowaniem inwestycji i jej zleceniem pomimo negatywnych opinii ekspertów?
Ostatnio zmieniony przez Marmik dnia Sob 7:37, 11 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zeglarz
Dołączył: 10 Cze 2011
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 8:27, 11 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Za trojmiasto.biznespolska.pl
Cytat: |
Pierwszy w Polsce pływający falochron...
Data: 2002-07-16
To, że nie odpłynie, gwarantują 24 kotwice, z których każda waży trzy tony. Pierwszy w Polsce pływający falochron zbudowano w Pucku. Pucki falochron - jak niemal każdy - zbudowany jest z żelbetu. Tyle tylko, że w środku betonowej konstrukcji umieszczono stypropian. Wszystko po to, by budowla dobrze trzymała się na powierzchni. Zbudowano go po to, by zwiększyć bezpieczeństwo jednostek cumujących przy miejskiej przystani nad Zatoką Pucką. Wcześniej, przy wysokiej fali, zdarzały się uszkodzenia łodzi, które obijały się o siebie lub o nabrzeże. Dzięki zabezpieczeniu na przystani można też było powiększyć z 70 do 100 liczbę miejsc do cumowania. Pływające falochrony - tańsze od stałych konstrukcji i świetnie nadające się do ochrony małych przystani - są bardzo rozpowszechnione w Szwecji i w Niemczech. W Polsce to rozwiązanie zastosowano po raz pierwszy. Dlatego przez pierwszy rok - kiedy betonowe kotwice będą się dopiero osadzać na dnie, zachowanie budowli będzie uważnie obserwowane przez pracowników Akademii Morskiej. Falochron kosztował nieco ponad milion złotych. 70 procent funduszy pochodziło z Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki. Resztę pieniędzy dały samorząd Pucka i gdyński Urząd Morski. |
Także jest szansa, że miasto nie wydało aż takiej kwoty.
Czy pieniądze zostały odzyskane, i czy wykonawca został pociągnięty do odpowiedzialności - nie wiem. Może warto zadać to pytanie Burmistrzowi.
Betonowe kotwice tego "pływającego falochronu" zostały ułożone przy wschodniej odnodze molo przy jego północnej części i są jedyną i nie wystarczającą osłoną mariny od północnych fal z północy.
Oba Puckie porty zdecydowanie potrzebują falochronu północnego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marmik
Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 19:55, 11 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Dzięki za info, wcześniej widziałem tylko to co było na portalu naszemiasto.pl
Cytat: | Pływający falochron
2002-07-16, Aktualizacja: 2004-12-18 00:26
W puckim porcie oddano do użytku jedyny w Polsce pływający falochron. Dzięki temu poprawiło się bezpieczeństwo cumujących tu jednostek. - Wcześniej fale naganiane do portu przez wiatry północno - wschodnie ...
PUCK. W puckim porcie oddano do użytku jedyny w Polsce pływający falochron. Dzięki temu poprawiło się bezpieczeństwo cumujących tu jednostek.
- Wcześniej fale naganiane do portu przez wiatry północno - wschodnie powodowały uszkodzenia łódek - mówi Janusz Matzken, dyrektor Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Pucku.
Nowy falochron wykonano z pływających elementów betonowych. Ma on długość 140 m.
- Planujemy wydłużenie falochronu, tak by osłaniał on także port rybacki - informuje Adam Zażembłowski, burmistrz miasta. -.
Wraz z falochronem pucki port wzbogacił się o nowe pomosty, dzięki czemu przybyło miejsc dla jednostek pływających. |
Co do skutków wiatru północnego to znalazłem ciekawy wątek na jednym z forów, gdzie chyba obrazy mówią same za siebie.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zeglarz
Dołączył: 10 Cze 2011
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 8:42, 12 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Skutki sztormu z 2009 można tez zobaczyć w galerii na stronie wicestarosty:
[link widoczny dla zalogowanych]
niestety nie mogę jeszcze wklejać linków jako że forum mi nie pozwala, więc znacznik h t t p trzeba dodać sobie samemu
To ustawienie globalne i naprędce nie znalazłem jak je wyłączyć, więc poprawiłem link.
Pozdrawiam,
Marmik
swoją drogą ciekawe, że P. Sitkiewicz wstawił to na swoją stonkę przed wyborami, ale jak kandydował to jednak nie miał zamiaru nic z tym zrobić...
Znaczy mówił że nie będzie się zajmował inwestycjami w porcie.
Ostatnio zmieniony przez zeglarz dnia Nie 8:53, 12 Cze 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|